Kategorie:

Pierwsze boleści

Dzień 2: Kudowa Zdrój – Praga (155 km)

Wbrew wcześniejszym prognozom pogoda w dniu dzisiejszym dopisywała. Sprawdziła się jednak zapowiedź dotycząca wczesnego wstania o godz. 5.30. Po porannej Eucharystii (najważniejszym punkcie dnia) mieliśmy tradycyjne szybkie pakowanko, śniadanko i po podziękowaniu Siostrom za pobyt w Kudowie, ruszyliśmy w stronę czeskiej granicy, aby dotrzeć dziś do Pragi. Trasa obfitowała w piękne widoki i pomimo 155 km wcale aż tak bardzo nas nie wymęczyła. Pojawiły się jednak pierwsze bóle kolan i inne dolegliwości, którym staramy się zaradzić 🙂 Ks. Bartek mógł poczuć się jak prawdziwy sanitariusz.
W połowie trasy złapał nas delikatny deszczyk, który potraktowaliśmy jako urozmaicenie dzisiejszego dnia. Obiad zjedzony w warunkach polowych nabrał fantastycznego smaku dzięki ogórkom od Graży i Joli z Sosnowca. Serdecznie dziękujemy za takie smakołyki 🙂 Po dłuższym postoju i posiłku obiadowym, zakończonym 10-tką różańca, udaliśmy się na ostatnią prostą do stolicy Czech. Znowu na niebie zawitało słońce, które nie opuściło już nas do końca dnia. Dziś zatrzymaliśmy się w salezjańskiej placówce, w której mocno rozwinięty jest teatr: „Salezjańskie divadlo”.
Dzisiejszy dzień był szczególny także ze względu na ważne wydarzenie dla wszystkich uczestników rajdu, gdyż swoje urodziny obchodzi ks. Artur. Do najserdeczniejszych życzeń dla ks. Artura dołączamy modlitwę oraz trud włożony w przejechanie 2 etapu. Naszemu jubilatowi życzymy jeszcze wielu radosnych chwil spędzonych na szosie wśród swoich Boscoteam-owiczów. Wieczorem świętujemy urodziny w Pradze zajadając pyszne nóżki z kurczaka oraz inne rodzaje mięska.
Serdecznie pozdrawiamy Wszystkich, a szczególnie tych, którzy komentują nasze wpisy na stronie 🙂
Jolka! Wszystko w porządku. Tu Grzesiek. Narka 🙂

zp8497586rq