Kolejny dzień za nami, tym razem dzień odpoczynku i regeneracji sił. Po Mszy, wszyscy mieli dowolność w sposobie spędzenia wolnego czasu. Część prała ubranie i stroje rowerowe, część poszła w góry, bądź do miasta, inni po prostu spali i ,,ładowali baterie” 😉 Byli nawet tacy, którzy zdążyli spotkać się z fryzjerem 🙂 Punktem obowiązkowym była jednak naprawa i konserwacja rowerów. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że moglibyśmy tu zostać na resztę naszego rajdu, ze względu na malowniczą okolicę, dobre warunki mieszkalne i prawdziwie włoski klimat miasteczka, lecz góry, przełęcze i ks. Bosco w Turynie nas wzywają, a jemu i takim warunkom nie sposób odmówić.
Chcesz zobaczyć co się działo dzisiaj? Zajrzyj do galerii.
R.
[shashin type=”photo” id=”9520,9515,9522,9519,9509,9516″ size=”small” columns=”max” order=”user” position=”center”]
Kochani Pielgrzymi! Wczoraj wieczorem nad Wrocławiem taka burza z gradem i huraganem, że samochody jak amfibie – jeśli mogły jechać, po omacku szukały ulic niezatarasowanych połamanymi gałęziami i zwalonymi drzewami. Niektórzy nawet nie dojechali do domu. Ale jestem przekonana, że to wszystko ma sens, że musi być równowaga, że może kiedy u nas strasznie, to u Was wzorcowo, no i jak po nocy przychodzi dzień, tak po burzy spokój 🙂 Dzięki Wam za Wasz trud, odwagę i cierpliwość, nie ustawajcie w biegu oj, przepraszam, w kręceniu 🙂 Góry są cudowne, to Wasze ładowarki
Szczęść Boże!
Pozdrawiam serdecznie. Ale jesteście zuchy, to dzięki Bożej opiece i Waszej sile ducha, pięknie, to naprawdę się opłaca.
U nas w Pieszycach spotkanie Młodych, MGS, polecam ich Wam Kochani.
Oczywiście pamiętamy z siostrami i przedszkolakami o naszej modlitwie, CORAGGIO.
ps. Dominiku, Ciocia Kasia z Niemiec pozdrawia i również pamięta. z Bogiem