Dzień 18 Mogofores – Fatima (125km)
Udało się. Wczoraj późnym popołudniem dotarliśmy do kolejnego, a zarazem ostatniego celu naszej pielgrzymki, do Fatimy. Choć temperatura podczas etapu była bardzo wysoka (53⁰C w słońcu), to sama jazda przebiegła bez większych problemów. Jednym z nich okazały się zakazy wjazdu dla rowerów na poszczególne odcinki trasy, co spowodowało, że musieliśmy nadrobić kilka kilometrów. Na kilka kilometrów przed Fatimą, kiedy wszyscy byliśmy już zmęczeni, musieliśmy pokonać jeszcze jeden bardzo stromy podjazd ( dobre 20% 🙂 ), po którym konieczna była chwila odpoczynku. Mimo tych trudów, każdy świadomy intencji pielgrzymowania, chciał dać z siebie wszystko i się nie poddać. Po dojechaniu do celu, zatrzymaliśmy się przed sanktuarium by wykonać pamiątkowe zdjęcie. Po dotarciu na nocleg, otworzeniu szampana i tradycyjnym spuszczeniu powietrza z kół, zabraliśmy się za spakowanie rowerów do busa, by mogły wrócić do Polski. Bowiem niestety był to już ostatni dzień naszego pielgrzymowania. O godzinie 21 udaliśmy się wszyscy przed sanktuarium na modlitwę różańcową z innymi pielgrzymami. Okazało się, że jedna z tajemnic odmawiana była w języku polskim, co oznacza, że Fatima podobnie jak Jasna Góra jest również celem pielgrzymowania dla wielu Polaków. Również dla nas było to bardzo cenne doświadczenie duchowe modlić się w tym miejscu. Mimo przejechania łącznie ok. 1700km wielu z nas klęcząc udało się jeszcze w dość długą drogę do i wokół figury Maryi. Dziś udamy się do sanktuarium, by odprawić Mszę świętą oraz zwiedzić miejsce związane z objawieniami maryjnymi. Później udamy się już na dworzec by powoli ruszyć już w stronę naszej ojczyzny.
Zapraszamy oczywiście do naszej galerii, by zobaczyć ostatnie już zdjęcia z naszej pielgrzymki.
GRATULACJE! JESTEŚCIE WIELCY! POZDRAWIAM SERDECZNIE!
„Sledzilam” Was i z radoscia dowiedzialam sie ze juz final. Dzieki Panu Bogu za wszystko. Jak mi sie uda chcialabym Was spotkac jutro w Paryzu . Szczesc Boze – cio. Kry