Dziś na szlaku naszej pielgrzymki zawitaliśmy do Litwy. To już trzeci kraj (po Polsce i Niemczech), przez który biegnie nasza trasa. Start? Suwałki. Cel? WILNO.
Mszę przeżywaliśmy już o 5 rano – wraz z siostrami salezjankami, które gościły nas w swojej szkole. Dziękujemy Siostrom za otwarty dom oraz cierpliwość 😉
Lekkie śniadanie i szybki wyjazd to już tradycja. Z początku mieliśmy trochę kłopotów ze sprzętem (guma za gumą), jednak kryzys został zażegnany. Na trasie doświadczyliśmy całego wachlarza pogodowego: było pochmurno, deszczowo, wietrznie i… tak na zmianę przez cały dzień. Na moment nawet wyszło słońce. Na szczęście wiatr przez większość czasu nam sprzyjał i pomógł sprawnie pokonać etap (jeden z najdłuższych – bo ponad 200- kilometrowy). Nie mamy wątpliwości, że był to powiew Ducha Świętego, który nas nie tylko sprawnie, ale bezpiecznie prowadził.
Za granicą mogliśmy podziwiać piękne krajobrazy. Pojawiały się zwierzęta, znów ulubione bociany… Dziś było też sporo przewyższeń – cała trasa usłana była mniejszymi i większymi pagórkami.
Na miejscu dołączył do nas kolejny uczestnik – Kacper, dobrze znany z poprzednich rajdów.
Jutro będziemy zwiedzać miasto i pokłonimy się Matce Bożej Ostrobramskiej w Jej sanktuarium. Zapewniamy Was o pamięci w modlitwie. Wszystkie prośby zostaną Maryi przedstawione 😉 Teraz już czas na zasłużony odpoczynek…