Kategorie:

Rafał Majka i znak krzyża

Kto w Boscoteam-ie choć trochę interesuje się kolarstwem, a jak wiadomo chyba wszyscy, ten na pewno w sobotni wieczór podczas IO w Rio przeżył nieopisane emocje kibicując naszemu reprezentantowi na IO w Rio, Rafałowi Majce. To, co się działo na trasie, a więc najpierw jej trudność, a dalej współpraca Polaków, walka, zwroty akcji, a wreszcie 3 miejsce Rafała i brązowy medal na pewno pozostaną na długo w naszej pamięci. Cieszymy się takimi momentami, bo także dobrze wiemy, co to znaczy przejechać (nie w takim tempie, ale jednak) 240 i 270 km. Dlatego zawsze kibicujemy naszym.

Na koniec słowo od bohatera. Wiadomo, że w końcówce wyścigu Rafał z 2 kolarzami odjechał reszcie. Nieszczęśliwie V. Nibali i S. Henao upadli na zjeździe. Po zakończonym wyścigu i zdobyciu 3 miejsca Rafał powiedział: „To, że ja nie leżałem to chyba zasługa tego, że się przeżegnałem przed startem”.